Sezon na śliwki!

Na bazarach pojawiły się śliwki. Choć to przepyszne i zdrowe owoce, są w Polsce wciąż mniej popularne niż jabłka czy gruszki. Nie doceniamy tych smacznych owoców, które są źródłem witamin i minerałów.

Najbardziej lubimy odmianę węgierka. Wiadomo – poza tym, że jest pyszna, owoc łatwo odchodzi od pestki.  Równie chętnie spożywamy słodsze żółte lub zielone renklody, a na przetwory przeznaczamy niewielkie mirabelki. Najbardziej popularne “śliwkowe” przetwory i potrawy to w Polce powidła, dżemy, kompoty, ciasto z kruszoną i oczywiście knedle.

Śliwki warto jeść, ponieważ:

  1. suszone zawierają kilkakrotnie więcej witaminy A niż świeże (niestety, mają sporo kalorii – aż 360 kcal w 100 g);
  2. usprawniają układ nerwowy dzięki zawartym w nich magnezowi oraz witaminie B6;
  3. dzięki obecności potasu regulują ciśnienie krwi;
  4. dzięki zawartości pektyn (rodzaj błonnika) pomagają walczyć z zaparciami;
  5. chronią przed rakiem, mają działanie antyoksydacyjne –  naukowcy z Texas AgriLife Research Lab przeprowadzili badania, których wyniki wskazują, że naturalne ekstrakty z owoców śliwy (Black Splendor) i brzoskwini (Rich Lady) niszczą komórki nowotworowe, nie degradując jednocześnie komórek zdrowych;
  6. pomagają dbać o urodę – zawierają witaminę K, która pielęgnuje pękające naczynka (odpowiada za krzepliwość krwi), witaminę C, która uszczelnia naczynia krwionośne, i przeciwutleniacze opóźniające proces starzenia się skóry.

Sezon na śliwki

A rozwijając punkt 6. – poniżej przepis na domową maseczkę ze ś,liwek, która odmładza, oczyszcza i zwęża pory.

Przygotowanie:

Usuwamy pestki z 2 dojrzałych śliwek, rozgniatamy je i mieszamy z pianą ubitą z białka 1 jaja kurzego. Maseczkę pozostawiamy na twarzy przez ok. 15 – 20 minut. Następnie spłukujemy letnią wodą.

Czy dzieci mogą jeść śliwki?

Dzieciom można podawać śliwki na różne sposoby: surowe, łączone z  produktami zbożowymi (np. dodawać do kaszy jaglanej); są pyszne z jogurtem naturalnym czy twarożkiem. Większość maluchów uwielbia mus śliwkowy. Bez obaw możemy serwować je dzieciom powyżej 10 miesiąca życia (bez skórki), ale z uwagi na mocne oddziaływanie na układ trawienny – w małych ilościach.