Przepis na miód z mniszka lekarskiego

No i doczekaliśmy się. Wreszcie jest ciepło, świeci piękne słońce, a wszystko wokół rozkwita i maluje nam świat. Nie wiem czy to dlatego, że tak długo było zimno, ale nawet trawa wydaje mi się bardziej zielona niż zwykle 😉 No i oczywiście cały mój trawnik przed domem, pięknie pożółcony mniszkiem lekarskim.   Mniszek lekarski, przez których błędnie nazywany mleczem, to roślina, która nie tylko pięknie zdobi nasze ogródki, ale też jest bardzo zdrowa. A właśnie teraz jest idealny czas na to, aby zabawić się w „babkę zielarkę” ;).

Przepis na miód z mniszka lekarskiego jest łatwy i bardzo szybki.

Co będziemy potrzebować do wykonania miodu, a raczej syropu z mniszka lekarskiego? 

Oczywiście najważniejszy składnik to MNISZEK LEKARSKI. Aby go zebrać, jeżeli nie posiadamy swojego ogródka, najlepiej wybrać się gdzieś za miasto, przy lasach, gdzie nasz mniszek nie był narażony na zanieczyszczenia ulicznych samochodów. Ważne jest, abyśmy zebrali dobre rośliny. Bardzo podobny do mniszka jest mlecz. Ale rośliny choć tak do siebie podobne, nie mają podobnych właściwości. Tylko mniszek lekarski jest rośliną jadalną i to od samego korzonka po żółty kwiat. 

Dokładny opis mniszka lekarskiego znajdziemy na stronie Wikpedi

Mniszek lekarski

Ten kwiat rozpozna już każdy. Dla porównania możecie zobaczyć opis popularnego MLECZA

Sami widzicie, że to podobieństwo jest tylko pozorne i trudno jest pomylić mlecz z mniszkiem lekarskim. 

Są różne przepisy na wykonanie tego syropu. Ten który ja wykorzystuję sprawdza się od lat i wielokrotnie pomógł już zahamować rozwój przeziębienia. 

Zrywamy tylko same główki kwiatów w ilości 400 sztuk. Nie jest to mało. Jeżeli jednak weźmiemy na zbieranie swoje małe pociechy to 400 dobrze rozwiniętych kwiatów mlecza pozbieracie raz – dwa. A dodatkowo dzieci mają przyjemną naukę matematyki 😉 

Teraz nasze kwiaty rozkładamy na papierze w suchym miejscu, tak aby nasze kwiatki pozbyły się wszystkich lokatorów – nie chcemy przecież aby nasz syropek był mięsny ;). 

12 godzin takiego suszenia w zupełności wystarczy. 

Nasze wysuszone kwiaty zalewamy 1 litrem wrzącej wody i delikatnie uciskamy. Gotujemy ok 15 minut. Pod koniec gotowanie (ok 3 minut) dodajemy jedną obraną ze skórki, drobno pokrojoną cytrynę. Po 15 minutach garnek z syropem przykrywamy  odstawiamy w ciemne miejsce na ok 12 godzin. 

Po tym czasie nasz syrop przecedzamy (można do tego wykorzystać gazę), żeby był czysty i klarowny. Dodajemy 1 kg cukru i całość gotujemy na bardzo małym ogniu do rozpuszczenia się cukru.

Tak przygotowaną, gorącą miksturę przelewamy do słoiczków i od razu zakręcamy. Słoiczki wcześniej najlepiej wyparzyć. 

Zakręcone słoiczki na 2-3 godziny okrywamy szczelnie kocem, co zapewni nam tzw. suchą pasteryzację. 

Tak przygotowane syropy chowam w piwnicy, w ciemnym i chłodnym miejscu. Syrop z mniszka można pić od razu po przygotowaniu w ilości ok 2 – 3 łyżeczki dzienne.  

Po co pijemy syrop z mniszka? 

  • wzmacnia układ odpornościowy całej rodziny (dzieciom podajemy półtorej łyżeczki na dzień)
  • syrop jest idealny w kuracja detoksykujących 
  • wspomaga również układ oddechowy. Kiedy pojawia się kaszel – 2 dni z syropem z mniszka lekarskiego i po kaszlu. 
  • syrop wspomaga również leczenie infekcji dróg moczowych
  • poprawia trawienie
  • działa przeciwwirusowo i przeciwbakteryjnie  

Myślę, że już tylko te punkty przekonają Was, że warto wybrać się na spacer za miasto, pozbierać kwiaty mniszka  i przygotować sobie to lekarstwo, które dodatkowo ma przepyszny smak. 

Proszę pamiętać, aby podawane syropu z mniszka rozpocząć od małych ilości, aby wykluczyć ewentualne uczulenie. Osoby chorujące na cukrzycę również muszą odmówić sobie przyjmowanie tego specjału, ale zawsze mogą spróbować napar z samych kwiatów. 

Jeżeli cierpicie na jakeś choroby żołądka, warto porozmawiać ze swoim lekarzem, czy syrop z mniszka lekarskiego będzie dla Was dobry.  

W moim domu pijemy syrop od lat, bo nie tylko jest bardzo zdrowy, ale  smaczny.